Gmina Nowa Wieś Lęborska mówi "nie" budowie biogazowni

Problem został przedstawiony na ostatniej sesji Rady Gminy Nowa Wieś Lęborska. Wcześniej na płotach pojawiły się banery przeciwko budowie biogazowni, zbierano podpisy wśród mieszkańców. Pojawił się strach przed inwestycją, związanym z nią smrodem i ciężarówkami wożącymi odpady do biogazowni. Według wstępnych informacji miałaby ona powstać na prywatnej działce, graniczącej z działką na której znajduje się Zakład Zagospodarowania Odpadów „Błękitna Kraina”. Mieszkańcy obawiali się, że w ten sposób uciążliwości się skumulują. Zwróciła na to uwagę radna Renata Palczewska.

- Bardzo proszę wójta o wydanie negatywnej decyzji na budowę biogazowni rolniczej, zlokalizowanej na działce graniczącej z Zakładem Zagospodarowania Odpadów „Czysta Błękitna Kraina”

- apelowała Renata Palczewska.-

Nie jest to inwestycja przedsiębiorstwa. Jest to inwestycja zlokalizowana na prywatnej działce graniczącej z wysypiskiem. Działając w imieniu mieszkańców, którzy podpisali się na liście i jest ich ponad sześciuset, wnioskujemy o wydanie negatywnej opinii, dotyczącej budowy biogazowni na tej działce. Planowana inwestycja budzi nasz sprzeciw.

Czytaj również:Powstanie nowa droga z Obliwic do Garczegorza

Radna Renata Palczewska podkreśla, że inwestor wystąpił o warunki zabudowy na terenie nie objętym jeszcze Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Wyraziła też obawę, że substraty wykorzystywane przez biogazownię, będą śmierdzieć i szkodzić. Podkreśliła, że do biogazowni przywożone są odpady pofermentacyjne, obornik może być okresowo magazynowany na zewnątrz, będą trafiały też odpady poubojowe, osad pościekowy i odpady roślinne.
- Ta działka położona jest przy drodze gminnej i czynnie działającym składowiskiem odpadów - mówi radna Palczewska. - Na terenie inwestycji najprawdopodobniej znajdować się będą urządzenia niezbędne systemu technologicznego do produkcji w systemie otwartym. Nie będzie to inwestycja o systemie zamkniętym, hermetycznym. Biogazownia jest inwestycja potencjalnie wpływająca na środowisko i biologicznie niebezpiecznym.
Wśród zagrożeń związanych z budową biogazowni radna wyliczyła oddziaływanie na ludzi, powietrze, wody gruntowe i powierzchniowe, krajobraz i infrastrukturę drogową oraz generowanie hałasu. - Powinno być wymagane pozwolenie na poruszanie się po drogach publicznych- uważa Renata Palczewska. - Ulicą Dworcową, drogą dojazdową do wysypiska, nie ma już możliwości transportowania surowców i odpadów pofermentacyjnych, ponieważ jest to już ścisła zabudowa na działkę, na której planuje się budowę biogazowni.

Czytaj również:Kontrowersje wokół budowy drogi w Nowej Wsi Lęborskiej

Radna dodaje, że takie sąsiedztwo może oznaczać nie tylko uciążliwości, ale też realny spadek wartości nieruchomości należących do mieszkańców. Wójt gminy Nowa Wieś Lęborska, Ryszard Wittke uspokajał jednak, że gmina nie wyda zezwolenia na taka inwestycję i plan ją wykluczy.- To już temat nieaktualny - mówi Ryszard Wittke.

- W planach gminy nie było biogazowni i inwestor się z tego wycofał. Opracowujemy Miejscowy Plan dla fotowoltaiki na tych terenach.

Od tych inwestycji gmina też będzie miała podatki i od inwestycji i od gruntów. Jeśli ktoś chce zarabiać pieniądze, to na fotowoltaice. Taką już w gminie mamy. Ludzie niepotrzebnie się denerwują.