Łeba. Krzysztof Król wygrał konkurs i będzie zastępcą burmistrza i sekretarzem Łeby

Stanowisko, które od maja 2021 r. zajmie Krzysztof Król, składa się w 3/4 z etatu sekretarza i w 1/4 z etatu zastępcy burmistrza miasta.

- Przyjąłem propozycję Łeby

- potwierdza Krzysztof Król.

- Mam taką zasadę, że po pięciu latach trzeba coś zmienić. W starostwie pracuje piąty rok. Złożyłem wypowiedzenie z trzymiesięcznym okresem. Mam zaległy urlop, ale jeszcze nie wiem, czy będzie zgoda na jego wykorzystanie. Jako sekretarz jestem gotowy, że wszystkie sprawy trzeba zamknąć.

Czy będzie się zajmował w Urzędzie Miasta w Łebie?

- Mam stanowisko sekretarza i zastępcy. Usiądziemy do regulaminu organizacyjnego i ustalimy.

Andrzeja Strzechmińskiego, burmistrza Łeby, pytamy, czym Król przekonał go do swojej osoby?

- Przede wszystkim swoją wiedzą. Pan Król ma wszechstronną wiedzę na temat funkcjonowania samorządu. Już zweryfikował naszą strukturę organizacyjną i zaproponował pewne zmiany. W starostwie i u nas będzie zajmował się podobnymi sprawami, czyli raportem o stanie gminy i kontrolą zarządczą. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie się nam przez wiele świetnie układać. Byłem pozytywnie zaskoczony, jako pojawiła się oferta pana Krzysztofa Króla. Miałem okazje z nim współpracować.

Mieli panowie długą i sympatyczną rozmowę w ramach konkursu?

- Mieliśmy dwie sympatyczne rozmowy, wszystko przy udziale komisji. To nie tylko, że ja sobie porozmawiałem z panem Królem. Była komisja, która zadawała pytania. W komisji zasiadały osoby, które mają olbrzymie doświadczenie w pracy i funkcjonowaniu samorządu i byli pozytywnie zaskoczeni wszechstronną wiedzą pana Krzysztofa Króla.

Czyli będzie to wzmocnienie dla samorządności w Łebie.

- Myślę, że bardzo duże, którego do tej pory brakowało. Trudno znaleźć dobrze przygotowanych pracowników, a młodzież, która garnie się do pracy w urzędzie oczekuje, że na wejściu będzie zarabiała duże pieniądze. Żeby dojść do takiej wiedzy, to trzeba kilka lata popracować. Młodzi ludzie trochę inaczej do pewnych rzeczy podchodzą. Zdaję sobie sprawę, że chcą dobrze zarabiać, ale, żeby dobrze zarabiać, to trzeba posiadać odpowiednią wiedzę i wykonywać obowiązki tak, jak oczekuje pracodawca.

Wygląda na to, że nie tylko chodzi o kompetencja Krzysztofa Króla, ale w grę wchodzą też kwestie wizerunkowe.

- Ja jestem trochę zbyt dynamiczny, a pan Król jest wyważony. Może połączenie tych dwóch charakterów spowoduje to, że negatywny wizerunek Strzechmińskiego jako awanturnika, dużo przesadzony, bo próbują mnie ubierać w różne sytuacje. Nie cierpię, jak ktoś mnie oszukuje i robi w „balona”. Cały czas wyciągam rękę na rzecz współpracy samorządu całego powiatu. Bardzo bym się cieszył, żeby takie merytoryczne osoby pojawiały się w Łebie, które nie będą sterowane z tylnego fotela, a będą działały na rzecz całej społeczności lokalnej. Dlatego dokonałem takiego wyboru, przy wsparciu pracowników merytorycznych komisji.

Jakie zarobki będzie miał nowy zastępca burmistrza?

- To jeszcze jest w sferze negocjacji. Ma trzymiesięczny okres wypowiedzenia w starostwie, ale warto poczekać. Później będzie musiał bardzo intensywnie pracować i nadrabiać to wszystko.