Od 20 lat z imieniem "Męczenników Marszu Śmierci KL Stutthof"
W piątek, 27 października społeczność Zespołu Szkół w Garczegorzu była gospodarzem uroczystości z okazji 20-lecia nadania placówce imienia "Męczenników Marszu Śmierci KL Stutthof".
- Mieliśmy wtedy ogromne szczęście przebywać i rozmawiać z świadkami historii - więźniami KL Stutthof. Dzisiaj niestety nie ma już ich z nami
- podkreśliła na wstępie uroczystości Alicja Guźniczak, dyrektor szkoły.
Choć nie było więźniów KL Stutthof, to rangę jubileuszu podnieśli ich potomkowie. Jubileusz uświetnili także ks. Mikołaj Skłodowski - zastępca prezesa Zarządu Głównego Polskiego Związku byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych oraz Karol Wardański - prezes Zarządu Okręgowego Związku.
Dyrektor szkoły pokazała chustę o numerze 19 384, należącą do zmarłego w 2022 r. w wieku 102 lat Wernera Feliksa Rzeźnikowskiego, harcerza, członka Szarych Szeregów, ocalałego z "Marszu Śmierci" więźnia KL Stutthof, którego córki i syn przybyli na jubileusz do Garczegorza.
Obecna była urodzona w pobliskiej Gęsi Elżbieta Bikowska, która jako 7-letnia dziewczynka ratowało więźniom życie rzucając im chleb.
- Ja to wszystko widziałam i przeżyłam, dlatego musiałam płakać, bo tak żal było mi tych ludzi. Po wojnie moja mama opiekowała się ośmioma osobami dopóki nie zabrała ich rodzina z Kaszub. Mam niemieckie pochodzenie, ale tyle lat mieszkam w Polsce i nigdy bym jej nie zdradziła, to jest moja ojczyzna.
Obecni byli przedstawiciele Sybiraków z Lęborka - Zofia Bladowska i Zygmunt Sikorski.
W uroczystości wzięli udział samorządowcy: Alicja Zajączkowska - starosta lęborski, Zdzisław Chojnacki - wójt gminy Nowa Wieś Lęborska, Zdzisław Korda - przewodniczący Rady Gminy Nowa Wieś Lęborska, Witold Namyślak - burmistrz Lęborka.
- Imię szkoły przypomina nam o tragicznych wydarzeniach z przeszłości oraz zobowiązuje do pamięci i działania. Imię szkoły przypomina nam, że ta historią jest częścią naszego dziedzictwa. Dziękuję całej społeczności szkolnej za pielęgnowanie pamięci o tamtych wydarzeniach
- powiedział wójt Zdzisław Chojnacki.
Obecni byli dyrektorzy zaprzyjaźnionych placówek oświatowych z gminy Nowa Wieś Lęborska a także dyrektorzy szkół ze Sztutowa i Rozłazina. Przybyła Ewa Gębarowska - emerytowana dyrektor Szkoły Podstawowej w Garczegorzu, inicjatorka nadania szkole imienia. Społeczność placówki zadbała, żeby tego dnia każdy szkolny kąt oddawał ducha jubileuszu.
Na uroczystości zostały wystawione trzy poczty sztandarowe - szkoły w Garczegorzu oraz gościnnie dwa przywiezione z Muzeum Stutthof, noszone wcześniej przez byłych więźniów.
Współprowadzącymi uroczysty apel byli uczniowie, którzy 20 lat wcześniej byli uczniami 5 i 6 klasy szkoły w Garczegorzu i wzięli udział w uroczystości nadania imienia placówce.
- Niektórzy mówią, że to smutne imię dla szkoły. Tak, to prawda, ten smutny los spotkał naszych rówieśników i tysiące mieszkańców Pomorza, którzy żyli w tych strasznych czasach. To historia nadała imię naszej szkole.
Przypomnieli, że przez lata to uczniowie szkoły wraz z nauczycielami opiekowali się cmentarzem ofiar "Marszu Śmierci" w Krępie Kaszubskiej.
Co ciekawe, elementy dekoracji w postaci namalowanego drzewa z 28 flagami symbolizującymi narodowości więźniów KL Stutthof, były te same, co 20 lat wcześniej, kiedy szkole było nadawane imię. To same przyświecało też hasło autorstwa Franciszka Fenikowskiego: „Niech z pokolenia głos nasz idzie w pokolenie. O pamięć, nie o zemstę proszą nasze cienie”.
Pokazali obozowe pamiątki. To one mają wryć się w pamięć
Dyrektor Piotr Tarnowski wraz grupą pracowników przywieźli do Garczegorza obozowe pamiątki po więźniach - bluzę od pasiaka, beret, chustę obozową z numerem więźnia, sweter, buty, przedmioty codziennego użytku jak portfel, pasek, dokumenty, biżuterię, zdjęcia, aluminiowe łyżki do jedzenia, kukiełka laleczka zrobiona na Boże Narodzenie, różaniec.
- To rzeczy, które należały do więźniów, które dziś można poczuć, zobaczyć, spróbować je sobie wyobrazić. Może to jedyna okazja, żeby dotknąć tych rzeczy. Zostawili je nam więźniowie i dzięki nim wydaje się nam, że są dziś z nami
- powiedział dr Marcin Owsiński, kierownik Działu Naukowego Muzeum KL Stutthof.
W szkole w Garczegorzu jeszcze do 8 grudnia można oglądać udostępnioną przez Muzeum w Sztutowie wystawę "Stutthof idzie".
Z okazji jubileuszu okolicznościowy list wystosował Stanisław Zalewski - prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. Szkoła w Garczegorzu jest członkiem wspierającym Związku.
List wystosowała także Małgorzata Bielang, Pomorski Kurator Oświaty.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?