Nie tak miała wyglądać doroczna inicjatywa czyszczenia rzeki Łeby. Zabrakło na niej głównego organizatora, Jana Kiśluka, zmarłego nagle dyrektora LOT Ziemia Lęborska-Łeba, który jeszcze dzień wcześniej dogrywał całą akcję.
-Dzisiaj rano spotkaliśmy się na akcji czyszczenia brzegów rzeki Łeby pn. "Błękit rzeki dobrem Krainy" , imprezie przygotowywanej od wielu lat przez LOT "Ziemia Lęborska - Łeba" z jego dyrektorem na czele
- mówi Ireneusz Krawiec, przewodnik PTTK, prywatnie przyjaciel Jana Kiśluka.
- Akcję sprzątania rozpoczął łamiącym się głosem, ze łzami w oczach prezes LOT- u Konrad Chmiel wyrażając odczucia nas wszystkich „Jesteśmy na ostatniej imprezie przygotowanej przez Janka. Najlepiej uczcimy Go robiąc to co zaplanował. …” Burmistrz Miasta Lęborka Witold Namyślak zarządził minutę ciszy i ruszyliśmy kajakami i pieszo wzdłuż rzeki. Atmosfera była znacznie cięższa niż w innych latach, bez żartów, wygłupów przybici wiadomością po prostu zbieraliśmy śmiecie.
Akcję podsumowano w Krępie Kaszubskiej, ale zabrakło w niej towarzyszącej zwykle sprzątaniu rzeki Łeby entuzjazmu. Nie było Jana Kiśluka.
-To zdarzenie kładzie się cieniem na dzisiejszej akcji. Jasiu zawsze był z nami, zapalał nas dobrą energią
- mówiła Alicja Zajączkowska, starosta lęborski podczas wręczania dyplomów uczestnikom akcji, a Witold Namyślak, burmistrz Lęborka dodał, że trudno będzie zastąpić takiego człowieka jakim był Jan Kiśluk.
- Wszyscy myśleliśmy, że Jasiu dzisiaj będzie z nami. Był zawsze uśmiechnięty, płynęła z niego radość życia. Trudno będzie go zastąpić i tego dnia zawsze będziemy go wspominać
- powiedział Witold Namyślak, burmistrz Lęborka, który podziękował za akcję czyszczenia rzeki wszystkim którzy wzięli w niej udział.
W akcji organizowanej od lat przez Lokalną Organizację Turystyczną "Ziemia Lęborska - Łeba" wzięli udział strażacy z jednostek OSP z całego powiatu lęborskiego, ale także wędkarze z koła wędkarskiego "Marzenie" ze Zdrzewna, przewodnicy turystyczni z koła PTTK w Lęborku i każdy, kto chciał wspomóc inicjatywę czyszczenia rzeki Łeby. Na dystansie ok. 50 km wyczyszczono brzegi i koryto rzeki z ponad tony śmieci w tym starych opon, plastiku, papierów, folii, elementów AGD. Uczestnicy akcji, którzy płynęli w kajakach i czyścili koryto rzeki, wyłowili nawet wózek dziecięcy i foteliki samochodowe.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?