Pijany mężczyzna w Łebie zasnął za kierownicą podczas...kradzieży auta

Policjanci zatrzymali pijanego złodzieja w samochodzie, przy wejściu na plażę. Wcześniej 34-latek wpadł w ręce właściciela auta. Wielkich problemów z tym nie miał, bo...złodziej zasnął za kierownicą, zanim udało mu się odpalić zaparkowanego tam forda transita wartego ok. 30 tysięcy złotych.

-Właściciel auta wracał po zakończonej pracy, jaką wykonywał w tej okolicy. Gdy zauważył w swoim samochodzie wyłamaną szybę w drzwiach kierowcy, zdemontowaną obudowę stacyjki, zwisające kable i śpiącego intruza z głową opartą o kierownicę, zadzwonił na numer alarmowy - mówi st.asp.Marta Szałkowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.- Skierowani na miejsce policjanci wylegitymowali wskazanego mężczyznę, którym okazał się 34-letni mieszkaniec gminy Nowa Wieś Lęborska, poszukiwany do odbycia ponad czterech miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo zniszczenia mienia

.

Badanie alkotestem wykazało obecność ponad 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mundurowi zatrzymali go i osadzili w policyjnej celi.

-Policjanci ustalili też, że tego samego dnia w godzinach porannych ten sam mężczyzna dwukrotnie włamał się do punktu handlowo – usługowego w Łebie, skąd wyniósł 23 butelki z wódką, powodując straty w wysokości ponad 300 złotych - informuje st.asp.Marta Szałkowska. - Pokrzywdzony tym przestępstwem właściciel lokalu nie zgłaszał tego wcześniej, bo po pierwszym włamaniu dotarł do złodzieja i odebrał mu część skradzionego alkoholu. Nie przypuszczał, że ten po kilku godzinach zrobi to ponownie w tym samym celu.

34-latek usłyszał trzy zarzuty: dwa dotyczące kradzieży z włamaniem oraz usiłowania dokonania tego przestępstwa. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności. 34-latek, który ma do odsiadki wyrok za zniszczenie mienia, został przewieziony konwojem do zakładu karnego.