Na Placu Pokoju zebrali się mieszkańcy miasta i członkowie społeczności ukraińskiej. Wśród uczestników pojawili się parlamentarzyści i samorządowcy: senator Kazimierz Kleina, starosta Alicja Zajączkowska, burmistrz Lęborka Witold Namyślak i członek Zarządu Powiatu Ryszard Wenta. Społeczność ukraińską formalnie reprezentował Aleksander Romanko, lokalny lider Związku Ukraińców w Polsce. Wśród wystąpień dominowały odniesienie do uniwersalnych wartości wolności, demokracji, współpracy i wspólnych słowiańskich korzeni, a także pomocy dla Narodu Ukraińskiego w czasie trwającego od ponad 180 dni konfliktu zbrojnego z putinowską Rosją.
- Całkiem niedawno, zaledwie 14 lat temu, w Gdańsku, w Dworze Artusa z inicjatywy konsula Ukrainy spotkali się samorządowcy z przedstawicielami Związku Ukraińców w woj. pomorskim. Cieszyliśmy się wówczas, że możemy rozmawiać o przyjaźni, współpracy, wymianie młodzieży, o wspólnej przyszłości. Dzisiaj spotykamy się w zupełnie innych okolicznościach, które uświadamiają wszystkim, że to co dobre nie jest dane raz na zawsze, a o wolność i demokrację trzeba stale dbać, podobnie jak o ważne dla nas wartości
- mówiła Alicja Zajączkowska, starosta lęborski.
- Spotykając się tu dzisiaj, dajemy dowód, że jesteśmy razem. Życzę wszystkim obywatelom Ukrainy, żeby mogli wrócić do normalności, wrócić do swoich domów, a póki co, będziemy pomagali tak tym, którzy mieszkają obok nas, jak i tym, którzy w Ukrainie walczą z wrogą agresją.
Trwająca w Ukrainie wojna to trudny czas dla całego ukraińskiego narodu, a chociaż w wielu rejonach życie toczy się w miarę normalne, to również w wielu trwają działania wojenne destabilizujące codzienność i skutkujące wieloma tragediami zwłaszcza dla ludności cywilnej.
-
W niepodległej Ukrainie wyrosło już całe pokolenie młodych ludzi. Naród doceniał zdobycze wolności rozwijał idee demokratyczne w codziennym życiu. Teraz próbuje odebrać je Ukraińcom rosyjski najeźdźca. Ale Ukraina nadal jest wolna, nie ugnie się i nie podda, a dzięki ogromnej determinacji, wysokiemu morale obrońców i międzynarodowej pomocy, odzyska pełnię wolności i niepodległości
- mówił Aleksander Romanko, szef lęborskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce.
- Niezwykłe jest to, co podczas trwającego już pół roku konfliktu zbrojnego zaistniało między Ukraińcami i Polakami. Zbliżyliśmy się bardzo do siebie, staliśmy się braćmi, co wynika m.in. ze słowiańskiej bliskości obu narodów. Myślę, że po wojnie nawet granica między Polską i Ukrainą będzie raczej tylko umowną linią, która bardziej będzie łączyła, niż dzieliła nasze narody.
W intencji narodu ukraińskiego wspólnie modlili się o. Robert Wołyniec - gwardian, proboszcz parafii, kustosz Sanktuarium św. Jakuba Ap. i Oleh Hrytsiv, proboszcz lęborskiej parafii greckokatolickiej pw. św. Dymitra. W części artystycznej dzieci, młodzież i dorośli wykonawcy zaprezentowali charakterystyczne dla kultury ukraińskiej elementy taneczne muzyczne i wokalne.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?