Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łeba. Komisja Europejska blokuje środki na budowę portów serwisowych. Czy inwestycji grożą opóźnienia?

Robert Gębuś
Robert Gębuś
123rf
Łeba szykuje się do roli portu serwisowego dla Morskich Farm Wiatrowych. Baltic Power, której udziałowcami są PKN Orlen i kanadyjski Northland Power wydzierżawiła teren pod bazę serwisową dla MFW, swoja bazę w Łebie będzie miał też Equinor, a rada miejska w Łebie zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego dla zachodniej części portu tak by wpisał się w potrzeby powstających farm wiatrowych. Żeby jednak inwestycja w budowę portu serwisowego w Łebie ruszyła, potrzebne są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, które jak na razie blokuje Komisja Europejska. Czy budowom portów serwisowych dla MFW z tego powodu grożą opóźnienia? Zapytaliśmy o to Ministerstwo Infrastruktury.

W styczniu Urząd Miejski w Łebie rozstrzygnął przetarg na oddanie w dzierżawę 1,1 ha gruntów przy ul. Jachtowej z przeznaczeniem na lokalizację bazy serwisowej dla Morskich Farm Wiatrowych. Wygrał ją Baltic Power, której udziałowcami sa PKN Orlen i kanadyjski Northland Power. Spółka wydzierżawi teren na 30 lat. Swoją bazę serwisową w Łebie wybuduje też norweski Equinor, który na terenie starej stoczni w Łebie wykupił prawo do użytkowania wieczystego 1,6 ha terenu starej stoczni w Łebie.

- W tej chwili jest dwóch deweloperów, którzy będą realizowali w Łebie inwestycje związane z budową wiatraków na morzu. Udostępniamy im tereny wyłącznie do serwisowania wiatraków, nie do ich budowy

- podkreśla Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby, który dodaje, że portem w Łebie interesują się kolejni deweloperzy, inwestujący w morska energetykę wiatrową.

- To firma amerykańsko-brytyjska i jeden z największych deweloperów duńskich.W Łebie mamy możliwość ulokowania jeszcze trzech baz serwisowych

-dodaje.
Farma, którą będzie obsługiwała baza serwisowa Baltic Power będzie zlokalizowana ok. 23 km na północ od linii brzegowej, na wysokości Choczewa i Łeby. Inwestor posiada koncesję na budowę farmy wiatrowej o mocy do 1,2 GW. Farma obejmie ponad 130 km.kw. obszaru morskiego, na którym powstanie ok. 100 turbin wiatrowych, zainstalowanych o wysokości do 270 m.

- To bardzo dobre wiadomości dla Łeby. Powstanie baz serwisowych w Łebie oznacza nowe miejsca pracy, nowe wpływy do budżetu miasta oraz nowe możliwości rozwojowe dla Łeby i całego regionu. Może być to duży impuls rozwojowy dla regionu i rozwoju lokalnego łańcucha dostaw

- podkreśla magistrat w Łebie.

Środki na budowę portów mają pochodzić z funduszy europejskich, a te blokuje Komisja Europejska

Zgodnie z harmonogramem, budowa farmy Baltic Power ma rozpocząć się w 2024 roku, a zostanie oddana do użytku w 2026 roku. Wtedy też planowane jest ukończenie budowy portu serwisowego dla Morskich Farm Wiatrowych w Łebie. Podobny port ma powstać w Ustce, natomiast port instalacyjny dla MFW w Gdyni. Te inwestycje zostały wpisane do Krajowego Planu Odbudowy, który oparty jest na Europejskim Funduszu Odbudowy. Chodzi o 57 mld euro dla Polski, na co składa się 23 mld euro w formie grantów i 34 mld euro preferencyjnych pożyczek. Wypłata tych środków blokowana jest obecnie przez Komisję Europejską, która domaga się od Polski m.in. zniesienia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Adam Bielan, europoseł i lider koalicyjnej Partii Republikańskiej nie wykluczył, że jeśli w pierwszym kwartale tego roku pat w sprawie Krajowego Planu Odbudowy nadal będzie trwał, Polska rozważy wycofanie się z Europejskiego Funduszu Odbudowy, który w dużej części jest wspólną, unijną pożyczką dla krajów członkowskich. Polska, podobnie jak inne państwa członkowskie, tę pożyczkę poręcza.

- Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z europejskiego planu odbudowy, bo sytuacja, w której nie będziemy mogli korzystać z tych środków, a jednocześnie żyrujemy kredyt, z którego one są wypłacane innych państwom, jest oczywiście nie do zaakceptowania

- powiedział Adam Bielan w rozmowie dla Radia Plus.
Port serwisowy w Łebie ma kosztować ok. 460 mln euro i podobnie jak pozostałem porty w Ustce i Gdyni, zaplanowano sfinansowanie tej inwestycji ze środków KPO, a te zawisły w próżni. Jeśli ostatecznie nie zostaną wypłacone, to niewykluczone, że Polska sięgnie do własnej kasy.

- Prawdopodobnie wtedy porty zostaną wybudowane ze środków pochodzących z budżetu państwa

- mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby.
Ministerstwo Infrastruktury informuje, że jak dotąd nie przewidywane są żadne opóźnienia w realizacji planów budowy portów do obsługi Morskich Farm Wiatrowych z powodu blokowania przez KE Krajowego Planu Odbudowy.

- Odpowiednio przygotowane polskie porty morskie powinny być tzw. „portami pierwszego wyboru” do obsługi instalacyjnej i serwisowej projektów morskich farm wiatrowych, jakie planowane są w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Bałtyku

- informuje Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

-Nie są znane opóźnienia w zakresie projektów związanych z sektorem offshore wind, w które zaangażowana jest administracja morska. Działania, zgodnie z przyjętymi przez siebie harmonogramami, realizują także podmioty branżowe, w tym m.in. deweloperzy morskich farm wiatrowych oraz operatorzy terminali, którzy stopniowo przechodzą do realizacji zaplanowanych przez siebie inwestycji w polskich portach morskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Łeba. Komisja Europejska blokuje środki na budowę portów serwisowych. Czy inwestycji grożą opóźnienia? - Lębork Nasze Miasto

Wróć na leba.naszemiasto.pl Nasze Miasto